Na więcej liczyli także działacze klubu oraz szkoleniowiec Pogoni Ekologa. Sami futboliści też nie są zadowoleni ze swoich wyników. W Zduńskiej Woli spodziewano się przynajmniej lokaty w górnej połówce ligowego zestawienia.
Pogoń Ekolog w 17 meczach rundy jesiennej zdobyła 21 punktów. To zbyt mało aby liczyć na miejsce w górnych rejonach tabeli. Zduńskowolska drużyna odniosła tylko 5 zwycięstw, odnotowała 6 remisów i doznała 6 porażek. Ekipa trenera Matysiaka strzeliła jesienią 28 bramek. To nawet niezły wynik biorąc pod uwagę, że trzeci w tabeli Zawisza Rzgów zdobył 27 goli. Najlepszym strzelcem zduńskowolskiej drużyny był Łukasz Szczepański. Gracz Pogoni Ekologa pokonał bramkarzy rywali 9 razy.
Niestety, zduńskowolanie słabo grali w obronie. Stracili sporo, bo 23 bramki. O jedną więcej niż zajmujący przedostatnie miejsce w tabeli zawodnicy Unii Skierniewice.
Podopieczni trenera Matysiaka rozpoczęli piłkarską jesień bardzo źle. W pierwszych pięciu meczach zdobyli tylko 4 punkty i zajmowali w tabeli 16. miejsce. W siedmiu kolejnych spotkaniach zduńskowolanie nie doznali porażki. To mogłoby cieszyć gdyby nie fakt, że tylko trzy z nich wygrali. Pozostałe cztery potyczki zremisowali. W końcówce rundy gracze Pogoni Ekologa znów obniżyli loty. Doznali trzech porażek, odnieśli jedno zwycięstwo i odnotowali jeden remis. Efektem było 12. miejsce na półmetku sezonu.
Po spadku zduńskowolskiej drużyny z III ligi doszło w niej do sporych przetasowań kadrowych. Marcin Matysiak, który przejął zespół od Marka Dziuby, zaczął budować go praktycznie od nowa. Nie było mu łatwo. Tuż przed rozpoczęciem sezonu ze składu w powodu urazów wypadło kilku zawodników. W pierwszych meczach rundy jesiennej zabrakło tak doświadczonych graczy jak Radosław Becalik, Mariusz Pietrzak i Artur Górzawski. Becalik nawet dość szybko dołączył do drużyny, ale grał z kontuzją. To odbiło się na jego postawie. Popularny wśród kibiców "Becal" nie błyszczał formą. Pietrzak i Górzawski wrócili na boisko w połowie rundy. Jeden i drugi nie zachwycali jednak swoją grą. Trener Matysiak w ogóle nie mógł skorzystać z takich graczy jak Mariusz Kryziński i Rafał Swędrowski. Obaj przez całą jesienną rundę spotkań leczyli kontuzje. Pecha miał Mateusz Kołuda. Swój pierwszy występ zakończył po niespełna kwadransie. W walce o piłkę złamał rękę.
Wspomniane okoliczności mogą być pewnym usprawiedliwieniem ekipy trenera Matysiaka. Ciężko jednak wytłumaczyć sobie w jaki sposób Pogoń Ekolog mogła zgubić punkty w potyczkach z kilkoma dużo słabszymi od siebie rywalami. Przypomnijmy, że zduńskowolska drużyna zremisowała mecze z Orlętami Cielądz, Borutą Zgierz, Zjednoczonymi Stryków i Włókniarzem Konstantynów oraz doznała porażek z rezerwami ŁKS Łódź i Wartą Działoszyn.
Na koniec piłkarskiej jesieni Pogoń Ekolog rozegrała mecz kontrolny z trzecioligowym Włókniarzem Zelów. Sparing zakończyła porażką 4:8. Gole zdobyli: Rafał Augustyniak, Mariusz Stępiński, Bartosz Bronka i Grzegorz Gorący.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?