MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pogoń Ekolog poniżej oczekiwań

Ryszard Dullek
O piłkę walczy gracz Pogoni Ekologa Piotr Werner (czerwony strój)
O piłkę walczy gracz Pogoni Ekologa Piotr Werner (czerwony strój) Ryszard Dullek
Nikt się nie nastawiał, że po spadku z III ligi gracze Pogoni Ekologa Zduńska Wola będą walczyć o czołowe lokaty tabeli. Jednak 12. miejsce podopiecznych trenera Marcina Matysiaka na finiszu jesiennej rundy rozgrywek IV ligi nie jest tym czego oczekiwali kibice.

Na więcej liczyli także działacze klubu oraz szkoleniowiec Pogoni Ekologa. Sami futboliści też nie są zadowoleni ze swoich wyników. W Zduńskiej Woli spodziewano się przynajmniej lokaty w górnej połówce ligowego zestawienia.

Pogoń Ekolog w 17 meczach rundy jesiennej zdobyła 21 punktów. To zbyt mało aby liczyć na miejsce w górnych rejonach tabeli. Zduńskowolska drużyna odniosła tylko 5 zwycięstw, odnotowała 6 remisów i doznała 6 porażek. Ekipa trenera Matysiaka strzeliła jesienią 28 bramek. To nawet niezły wynik biorąc pod uwagę, że trzeci w tabeli Zawisza Rzgów zdobył 27 goli. Najlepszym strzelcem zduńskowolskiej drużyny był Łukasz Szczepański. Gracz Pogoni Ekologa pokonał bramkarzy rywali 9 razy.

Niestety, zduńskowolanie słabo grali w obronie. Stracili sporo, bo 23 bramki. O jedną więcej niż zajmujący przedostatnie miejsce w tabeli zawodnicy Unii Skierniewice.

Podopieczni trenera Matysiaka rozpoczęli piłkarską jesień bardzo źle. W pierwszych pięciu meczach zdobyli tylko 4 punkty i zajmowali w tabeli 16. miejsce. W siedmiu kolejnych spotkaniach zduńskowolanie nie doznali porażki. To mogłoby cieszyć gdyby nie fakt, że tylko trzy z nich wygrali. Pozostałe cztery potyczki zremisowali. W końcówce rundy gracze Pogoni Ekologa znów obniżyli loty. Doznali trzech porażek, odnieśli jedno zwycięstwo i odnotowali jeden remis. Efektem było 12. miejsce na półmetku sezonu.

Po spadku zduńskowolskiej drużyny z III ligi doszło w niej do sporych przetasowań kadrowych. Marcin Matysiak, który przejął zespół od Marka Dziuby, zaczął budować go praktycznie od nowa. Nie było mu łatwo. Tuż przed rozpoczęciem sezonu ze składu w powodu urazów wypadło kilku zawodników. W pierwszych meczach rundy jesiennej zabrakło tak doświadczonych graczy jak Radosław Becalik, Mariusz Pietrzak i Artur Górzawski. Becalik nawet dość szybko dołączył do drużyny, ale grał z kontuzją. To odbiło się na jego postawie. Popularny wśród kibiców "Becal" nie błyszczał formą. Pietrzak i Górzawski wrócili na boisko w połowie rundy. Jeden i drugi nie zachwycali jednak swoją grą. Trener Matysiak w ogóle nie mógł skorzystać z takich graczy jak Mariusz Kryziński i Rafał Swędrowski. Obaj przez całą jesienną rundę spotkań leczyli kontuzje. Pecha miał Mateusz Kołuda. Swój pierwszy występ zakończył po niespełna kwadransie. W walce o piłkę złamał rękę.

Wspomniane okoliczności mogą być pewnym usprawiedliwieniem ekipy trenera Matysiaka. Ciężko jednak wytłumaczyć sobie w jaki sposób Pogoń Ekolog mogła zgubić punkty w potyczkach z kilkoma dużo słabszymi od siebie rywalami. Przypomnijmy, że zduńskowolska drużyna zremisowała mecze z Orlętami Cielądz, Borutą Zgierz, Zjednoczonymi Stryków i Włókniarzem Konstantynów oraz doznała porażek z rezerwami ŁKS Łódź i Wartą Działoszyn.

Na koniec piłkarskiej jesieni Pogoń Ekolog rozegrała mecz kontrolny z trzecioligowym Włókniarzem Zelów. Sparing zakończyła porażką 4:8. Gole zdobyli: Rafał Augustyniak, Mariusz Stępiński, Bartosz Bronka i Grzegorz Gorący.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto