Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skansen lokomotyw w Karsznicach. Pomoże Obama?

Jolanta Jeziorska
Prezydent Niedźwiecki (po lewej) chce prosić o pieniądze na remont parowozu nawet USA
Prezydent Niedźwiecki (po lewej) chce prosić o pieniądze na remont parowozu nawet USA Jolanta Jeziorska
Około 250 tys. zł kosztował remont lokomotyw.
 To wciąż za mało dla skansenu w Karsznicach.

Na karsznicki skansen lokomotyw nadal nie ma pomysłów. I pieniędzy. Choć został przejęty przez miasto w grudniu 2009 od PKP, nadal trwa opracowywanie koncepcji jego funkcjonowania.

Pomysłów jest kilka, w tym taki, by oddać obiekt w dzierżawę jakiemuś przedsiębiorcy, a nawet stworzyć obok park rozrywki. Jednak konkretów nie widać. Na razie miasto za pieniądze Unii Europejskiej i sponsorów wyremontowało 6 lokomotyw i wąskotorówkę stojącą przy wiadukcie. Wydano na to ok. 250 tys. zł. Problem w tym, że odrestaurowane eksponaty stoją na zaniedbanym terenie, którego nikt nie nadzoruje, w sąsiedztwie niszczejących budynków. Całość robi przygnębiające wrażenie, choć nie ma dnia, by nie pojawił się tu jakiś turysta.

Prezydent Zduńskiej Woli Piotr Niedźwiecki skansen odwiedził po raz pierwszy, przy okazji odbioru wyremontowanych dwóch lokomotyw i wąskotorówki, która stoi przy wiadukcie. Choć na poczekaniu wymyślił kilka sposobów na ratowanie obiektu, nie potrafi jednak określić, kiedy stanie się on muzeum z prawdziwego zdarzenia, po którym turyści nie będą błądzić i brodzić po kolana w trawie. Prezydent mówił m.in., że trzeba pomyśleć o przejęciu od PKP za zaległości podatkowe hangaru i budynku po przychodni oraz powiększeniu terenu i pozyskaniu kolejnych eksponatów.

Najciekawszy pomysł prezydent ma jednak na to, kogo prosić o pomoc w remoncie kolejnych lokomotyw, nawet tych, które nie należą do miasta. Chce pukać do każdych drzwi. Nawet do... władz USA. Prezydent chce, by Amerykanie pomogli w renowacji jednego eksponatu, tzw. amerykanina, czyli parowozu towarowego Ty246 produkcji USA.

- Obejrzałem przepiękną lokomotywę, która została zamówiona przez polski rząd w USA, a to podobno jedna z kilku na świecie. Pomyślałem: poprosimy Stany Zjednoczone, by partycypowały w kosztach jej remontu, chociaż to własność Muzeum Kolejnictwa. Ale muzeum, z tego co wiem, nie ma pieniędzy - mówi prezydent Niedźwiecki. - Będziemy pisać też wnioski do ministerstwa kultury, do Urzędu Marszałkowskiego, bo naprawdę jest już za pięć dwunasta, by ratować te lokomotywy. A to przecież nasze dziedzictwo techniczne.

Prezydent Niedźwiecki nie ukrywa, że jednocześnie trzeba obmyślić formułę funkcjonowania skansenu.
- To jest własność miasta, choć nie do końca dobrze wykorzystana. Najpierw była idea - ratujmy eksponaty. A teraz trzeba obmyślić formułę, by pojawił się tu gospodarz, zarządca - wyjaśnia opieszałość władz prezydent. - Musimy ważyć słowa, jeżeli chodzi o deklarację, jednak na pewno o skansen trzeba zadbać.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto