MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Szadek nie chce szybkiej kolei (zdjęcia)

Krzysztof Kaniecki
Spotkanie przeciwko planom budowy kolei odbyło się w sali OSP w Szadku
Spotkanie przeciwko planom budowy kolei odbyło się w sali OSP w Szadku Fot. Krzysztof Kaniecki
Mieszkańcy gminy Szadek są przeciwni planom budowy Kolei Dużych Prędkości. Kolei, która dzieli gminę na połowę. Na dzisiejszym spotkaniu sala szadkowskiej OSP tłumnie wypełniła się ludźmi, którzy opowiedzieli się, żeby wysłać do spółki PKP PLK formularze sprzeciwu. Gminni urzędnicy wydali ich około dwustu. Wszystkie mają trafić do autorów Studium wykonalności dla budowy linii KDP do piątku. Tego dnia upływa termin konsultacji społecznych.

- Rok 2030, kiedy ma powstać kolei, to niby odległa data, ale to już jest ten czas, żeby zacząć działać - zachęcał mieszkańców burmistrz Artur Ławniczak. - Przy tej kolei rozwoju nie będzie. Przystanek może powstanie gdzieś w Kaliszu, bo mówienie, że taki będzie w Sieradzu, to ściemnianie ludzi, by łatwiej zgodzili się na budowę. Cena biletu na poziomie 30 euro na pewno zbyt wielu nie zachęci do korzystania z kolei. Za tyle, to do Warszawy czy Wrocławia samolotem można polecieć. Na tę kolei wydane zostanie kilkadziesiąt miliardów złotych przy okazji wyłączając wiele tysięcy hektarów gruntów z produkcji rolnej. Kolej Dużych prędkości, to ekskluzywny produkt dla bardzo bogatych ludzi o czym przekonała się już Hiszpania. Dlaczego nikt nie mówi, że budowa tej kolei wiązać będzie się z upadkiem starej kolei, którą po modernizacji pociągi też mogłyby szybko jeździć. Dlatego zamierzam zwrócić się do naszych parlamentarzystów z pytaniem, czy akceptują rozwiązanie, które kosztować będzie tysiące osób utratę miejsc pracy? Niech powiedzą, czy chcą kolei w starym torze, czy godzą się na bezsensowny projekt? Zdaję sobie sprawę, że taka postawa oznacza wydanie wojny. Musimy walczyć, bo to jest studium i na przeciwdziałanie głupocie, która jest ponadpartyjna, jeszcze nie jest za późno.

Gospodarz szadkowskiej gminy oczekuje od władz powiatu zduńskowolskiego poparcia, które wesprze jego żądania o umocnienie już istniejącej sieci kolejowej i rozwój infrastruktury. Jego zdaniem, w tej kwestii nie może być dwugłosu. Krzysztof Nowak, który jest przewodniczącym Rady Powiatu Zduńskowolskiego, opowiedział się po stronie protestujących szadkowian.

- My nie mówimy nie, bo nie, ale mamy konkretne argumenty - przekonuje Ławniczak. - Jednym z nich jest to, że w studium nie ma mowy o nowych miejscach pracy, które miałaby dać budowa kolei. To raczej jest burzenie już istniejących miejsc pracy. te parę groszy odszkodowania, które ludziom dadzą dostaje się tylko raz.

Cezary Mazurowski, właściciel paszarni oraz największej w regionie hodowli gęsi w Grabowinach pod Szadkiem potwierdza, że powstanie kolei w jego przypadku oznacza koniec dla zakładu. Powód?

- Jak jechała straż na sygnale do palącego się młyna, to udusiło się u mnie 150 przestraszonych gęsi. Jak pójdzie taka bomba na nowych torach, to CezMar nie istnieje wraz z zatrudnionymi ludźmi - przepowiada przedsiębiorca z Szadku.

Do tematu szerzej wrócimy na łamach tygodnika "Nad Wartą". Formularze sprzeciwu do piątku odbierać można w szadkowskim magistracie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto