TBS nie dostało pieniędzy na nowe bloki

Mimo że ma gotowe projekty na trzy budynki - dwa przy ul. Azaliowej i jeden przy ul. Sieradzkiej. Powód: dla Banku Gospodarstwa Krajowego, który daje na budowanie preferencyjne kredyty, miejska spółka nie ma zdolności kredytowej.

TBS dostało odmowę. Już po raz kolejny w ciągu kilku lat. Nie pomogło nawet podwyższane kapitału zakładowego przez miasto. Prezes TBS "Złotnicki" w Zduńskiej Woli Jacek Kozłowski mówi, że spółka ma zbyt mały własny majątek, bo zaledwie kilka budynków, a jako administrator miejskich zasobów nie jest wiarygodny.

- Zaczęliśmy więc szukać innego kredytu na budowę kolejnych budynków, jednak po kalkulacjach wychodzi na to, że stawki czynszu w takich mieszkaniach byłyby bardzo duże - mówi prezes Jacek Kozłowski.

Jak wylicza, w blokach wybudowanych dzięki zwykłym, komercyjnym kredytom bankowym stawka czynszu musiałaby być wyższa niż 10 zł za mkw. A to, zdaniem Jacka Kozłowskiego, nierealne w komunalnych mieszkaniach, przeznaczonych dla ludzi średnio lub bardzo źle sytuowanych.

- Cały czas szukamy innych źródeł finansowania, w tym programów z Unii Europejskiej, ale jak na razie te, z których moglibyśmy skorzystać, oferują dofinansowanie rzędu 15 do 20 procent. W naszej sytuacji finansowej to żadne pieniądze - dodaje prezes Kozłowski.

Obecnie stawiany blok powstaje tylko dlatego, że Towarzystwo Budownictwa Społecznego "Złotnicki" dostało dotację z Banku Gospodarstwa Krajowego i znalazły się pieniądze w miejskim budżecie. W budynku, który stanie w przyszłym roku przy ul. Złotej, ma być 48 mieszkań. Jego budowa kosztuje 2,8 mln zł.

Tymczasem na mieszkania czeka w mieście ponad 400 osób! Od przynajmniej sześciu lat na liście oczekujących na miejskie lokale jest 250 osób. Na koniec września, kiedy zakończono przyjmowanie wniosków mieszkaniowych, doszło do nich kolejnych 165 nazwisk.