Zapłacą za błąd

Gdy w listopadzie 2009 roku do kamienicy przy ul. Łaskiej 35 podłączano ciepło z miejskich sieci, żaden z lokatorów nie myślał, jakie to spowoduje problemy. Zaczęły się przy rozliczeniu pierwszego sezonu grzewczego. Okazało się, że mieszkańcy mają do zapłacenia TBS ponad 14 tys. zł więcej niż zapłacone przez nich zaliczki. Co zrobił TBS? Podniósł mieszkańcom zaliczki najpierw do 5,5 zł a później do 7 zł. Wyszło na to, że niektórzy mają płacić po tysiąc złotych czynszu!

Wystarczy prześledzić korespondencję między TBS "Złotnicki" a Miejskimi Sieciami Cieplnymi, by zorientować się, że winę za problemy mieszkańców ul. Łaskiej ponosi TBS. Wynika z niej, że MSC podciągnęło rury pod kamienicę w 2008 r. , jednak ciepło z sieci popłynęło dopiero w grudniu 2009 r., bo TBS nie miało pieniędzy na montaż instalacji w budynku. Mało tego. TBS zamówił ciepło jak dla budynku, który miałby nie tylko kaloryfery, ale i ciepłą wodę. Później w spółce zmieniono zdanie i nie zrobiono instalacji. Ale, gdy zamawiano ciepło, czyli tzw. moc zamówioną, było jej tyle, by wystarczyła i do grzania mieszkań, i wody. Za wszystko mieli zapłacić mieszkańcy.

W środę doszło do spotkania podczas którego lokatorzy Łaskiej 35 usłyszeli od prezesa TBS Janusza Żołyniaka, że część ich zadłużenia, ponad 9 tys. zł, spółka weźmie na siebie. To, jak wyjaśniał, różnica między obniżoną obecnie mocą zamówioną ciepła (83 kW), a tą pierwszą (139 kW) na rok. Zaliczki na ciepło miałyby być naliczane od 1 maja tego roku nie w wysokości 7 zł, jak wcześniej narzucił TBS, ale 4,64 zł za mkw. mieszkania.
Mieszkańców kamienicy satysfakcjonuje to jednak połowicznie. Przypomnieli, że na docieplenie domu czekają od 15 lat. I że podczas pierwszej zimy z ogrzewaniem założono im za mało kaloryferów i mieli zimno w mieszkaniach. Wypomnieli też źle zrobiony audyt energetyczny.
- My za to cierpimy, że wy zawiniliście i mamy nadal nieocieplony blok - stwierdził starszy lokator, który nie ukrywał, że obecny prezes zbiera cięgi za poprzedników.
- Tu jest nieocieplony blok i mamy wilgoć. Co TBS z tym zrobi? - dociekał z kolei pan w koszuli w prążki.
- Płacimy gorzej niż w Łodzi. Ludzie w blokach nie płaca tyle co my. Chętnie zamienię się na mieszkanie, ale nikt tu nie chce przyjść - mówiła natomiast pani w bordowej koszulce.
Prezes Żołyniak zapowiedział, że TBS wystąpi do miasta o pieniądze na docieplenie budynku z przyszłorocznego budżetu. Zapowiedział też, że należności lokatorów rozłożone zostaną na nieoprocentowane, niskie raty.