Skarżą się, że spokój zakłócają im pijani. Na nietrzeźwych narzeka też personel. Bo śmierdzą, hałasują i bywają agresywni.
- Budzą się z kacem i potrafią chodzić po salach i zabierać innym wodę i inne picie - opowiada jedna z pielęgniarek.
- Krzyczą chodząc po korytarzu, obnażają się. Boimy się, czy nam nic nie zrobią - denerwuje się pani Krystyna, jedna z pacjentek.
- Mnie zabolało, bo męczyli niepełnosprawnego chłopca, który tu leżał w sąsiedniej sali - dodaje kolejna pacjentka, pani Elżbieta. - Moim zdaniem, pijani w ogóle nie powinni tu trafiać, bo nigdy nie wiadomo, co może im strzelić do głowy. A jak kogoś pobiją?
Na chirurgię trafia, jak wylicza ordynator oddziału Dariusz Zawada, kilkanaście pijanych osób miesięcznie. Zazwyczaj przywozi je policja. Są to ci, którzy mają urazy, albo podejrzenie krwiaków czy wylewów wewnętrznych. Jego zdaniem, sprawę załatwiłoby wydzielenie specjalnego miejsca w szpitalu dla takich pacjentów. Lub wybudowanie izby wytrzeźwień.
- Teraz nie mamy możliwości położyć ich gdzieś indziej, bo przecież nie wyrzucę innych chorych - mówi ordynator Zawada.
O tym, że przydałaby się izba wytrzeźwień mówi też komendant powiatowy policji w Zduńskiej Woli Włodzimierz Kłobus. Wylicza, że średnio jedna na cztery pijane osoby trafiają do szpitala. Pozostali są odwożeni do komendy.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?