Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ze zduńskowolskich podstawówek zniknęły sklepiki [zdjęcia]

Adam Fitzner
Zgodnie z nowymi wytycznymi szkolne sklepiki nie mogą sprzedawać m.in. chipsów, napojów słodzonych, jedzenia typu fast food. W zamian za to mają być owoce, warzywa, kanapki przygotowane z pieczywa razowego lub ziarnistego. Efekt? Ze zduńskowolskich podstawówek zniknęły sklepiki szkolne. Zastąpiły je automaty.

Od początku września czynny sklepik jest jedynie w Zespole Szkół nr 1 z Oddziałami Integracyjnymi. Znajduje się on jednak w części gimnazjum. W pozostałych podstawówkach sklepików już nie ma. W zamian w szkołach pojawiają się automaty, w których uczniowie mogą kupić produkty wymienione jako dozwolone w ustawie. W szkole muzycznej automat stał już wcześniej. Ale po wakacjach, batony, chipsy i słodkie napoje zostały tu zastąpione zdrowymi przekąskami.
Co spowodowało, że sklepiki zniknęły? Niektóre ze szkół już kilka lat temu chciały wyeliminować tzw. śmieciowe jedzenie, a w jego miejsce wprowadzić owoce, warzywa, wodę oraz inne produkty naturalne. W takiej sytuacji właściciele sklepików rezygnowali z ich prowadzenia, ponieważ działalność w tej formie była dla nich nieopłacalna. Z tych samych powodów wycofali się ajenci, którzy jeszcze w ubiegłym roku szkolnym prowadzili sklepiki w kilku szkołach podstawowych na terenie naszego miasta.

Wśród dyrektorów szkół w Zduńskiej Woli zdania na temat nowelizacji ustawy są podzielone. Jak mówią, wpajanie odpowiednich nawyków żywieniowych dzieciom już od najmłodszych lat jest dobrym pomysłem. Jednak to nie rozwiąże wszystkich problemów.
Na wady wprowadzonych właśnie zmian wskazuje Barbara Siemienkowicz, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Zduńskiej Woli: - Nawyki żywieniowe dzieci przynoszą z domów. To rodzice decydują o tym, co jedzą dzieci. My nie możemy nikogo do niczego zmusić. W tak młodym wieku jest się bardzo podatnym na reklamy. Myślę, że właśnie to jest największy problem, którym należy zająć się w pierwszej kolejności. Ograniczenie reklam niezdrowej żywności w mediach to podstawa. Dopiero dzięki temu będzie można skutecznie promować zdrowe wzorce.

Sprawdziliśmy też, co od września oferują stołówki w zduńskowolskich podstawówkach. Spośród ośmiu szkół podstawowych na terenie miasta, aż siedem prowadzi stołówki dla swoich uczniów. W większości szkół obiady przygotowywane są na miejscu. Dyrektorzy placówek z którymi rozmawialiśmy zapewniają, że posiłki przygotowywane są w oparciu o obowiązujące wytyczne. Wszyscy podkreślają, że stołówki spełniały te wymogi jeszcze zanim została wprowadzona nowelizacja ustawy. Ryba raz w tygodniu, owoce lub warzywa, naturalne jogurty były standardem już w latach ubiegłych.
- Pracownicy naszej stołówki pojadą wkrótce na szkolenie dotyczące zdrowych potraw - mówi Katarzyna Chwiałkowska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 11. - Karmimy zdrowo już od zeszłego. Nie zabielamy zup mąką. W menu jest dużo warzyw.
Nowości, które muszą wprowadzić dyrektorzy szkół to np. podawanie informacji o alergenach w oferowanych daniach.
- Ta ustawa to dobry pomysł - ocenia Mirosław Potoniec, dyrektor Zespołu Szkół nr 1 z Oddziałami Integracyjnymi. - Ale trzeba trochę poczekać aż przyniesie efekty

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto