Przełom zimy i wiosny to okres, w którym rośnie liczba pożarów łąk i nieużytków, do jakich wzywana jest straż pożarna. W tym roku problem wypalania traw powrócił już w lutym.
Państwowa Straż Pożarna w Zduńskiej Woli w ostatnim tygodniu lutego i pierwszym marca zanotowała już kilka interwencji związanych z pożarami na nieużytkach i łąkach.
Już 19 lutego straż gasiła pożar trawy przy ul. Karsznickiej w Zduńskiej Woli. Następnego dnia płonęły trawy przy ul. Wodnej.
Straż wzywana była także dwukrotnie do płonących trwa w gminie Zapolice. Pożar strażacy gasili 23 lutego w Pstrokoniach, a 4 marca w Beleniu.
W gminie Szadek interwencje w związku z pożarami traw także już były. W Marcelinie 1 marca straż gasiła ogień na nieużytkach aż dwa razy w ciągu tygodnia: 1 marca oraz 4 marca. Pożar trawy był także 4 marca w Szadku przy ul. Skrajnej.
Straż pożarna przypomina, że przy wypalaniu trawy łatwo może dojść do rozprzestrzeniania się ognia na zabudowania, las czy uprawy. Najgroźniejsze jest wypalanie pasów przydrożnych oraz pozostałości roślinnych przy szlakach kolejowych, gdzie spowodowane zadymienie doprowadza do wypadków, w których tracą życie ludzie. Wreszcie wypalanie suchej trawy na nieużytkach doprowadza do niszczenia życia biologicznego. Z powodu wypalania traw każdego roku śmierć ponosi kilkanaście osób.
Powodujący pożary mogą zostać ukarani grzywną nawet do 5 tys. zł, a gdy zagrożone jest ludzkie życie, nawet stanąć przed sądem. Kara może być dotkliwa - do 10 lat więzienia.
Wypalający trawy rolnicy mogą także stracić część dopłat unijnych.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?