MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Mają już tego dość!

Wit L. Leśniewicz
Ta droga powiatowa jest teoretycznie drogą asfaltową, jednak trudno znaleźć ślad tej nawierzchni
Ta droga powiatowa jest teoretycznie drogą asfaltową, jednak trudno znaleźć ślad tej nawierzchni Andrzej Adamczewski
Mieszkańcy Marzenina i okolic narzekają na dramatyczny stan drogi rozjechanej przez pojazdy z budowy trasy S-8.

Załamują ręce okoliczni mieszkańcy, gdy przychodzi im jechać należącą do powiatu łaskiego drogą z Karsznic do Marzenina. Chodzi o niespełna 400-metrowy odcinek przed torami, patrząc od strony Zduńskiej Woli.

Kierowcy jadą po 5 kilometrów na godzinę i klną na czym świat stoi, bo na drodze teoretycznie asfaltowej asfaltu nie widać. Powiatowy trakt wygląda jak droga gruntowa, a dodatkowo, jak relacjonują kierowcy, upstrzony jest kleksami cementu, który wylatuje z jeżdżących tą drogą samochodów należących do konsorcjum budującego tu drogę ekspresową S-8.

- Coś strasznego, dziura na dziurze, ani w jedną, ani w drugą stronę. Jak z przeciwka gruszka jedzie, to trzeba zjechać na bok i czekać jak przejedzie, bo nie ma jak się minąć - nie ukrywa zdenerwowania pan Stanisław z Marzenina, który musi tę trasę pokonywać co najmniej dwukrotnie w ciągu dnia.

Podobne odczucia mają jego sąsiedzi. - Samochody budowy nie dość, że moim zdaniem są przeładowane, to jeszcze na pewną jadą szybciej niż 30 na godzinę. Nie przestrzegają znaków. Chcą szybciej obrócić, więcej przewieźć, ale o innych nie myślą - zauważa inny mieszkaniec Marzenina.

Krzysztofowi Mikołajczykowi, kierownikowi Powiatowego Zarządu Dróg w Łasku temat tej drogi jest nieobcy. Zdaje sobie sprawę, że nie można czekać z jej naprawą do czasu, aż skończy się budowa S-8, Dlatego tak on, jak i inni przedstawiciele powiatu, wciąż naciskają na budowlańców. I jak mówi, chyba z sukcesem.

- Ten odcinek, mimo że jest w ciągu drogi powiatowej należy do terenu budowy. Jednak w tych dniach pojawiły się na nim brygady remontowe, które mają doraźnie go naprawić. Nawieźć kruszywa. A wiosną, jak tylko pogoda pozwoli, wylać dywanik asfaltowy. Można powiedzieć, że wróciliśmy do punktu wyjścia, bo my takie rozwiązanie sugerowaliśmy konsorcjum jeszcze przed tym, nim rozpoczęli korzystanie z tego odcinka. Teraz na pewno droga byłaby w lepszym stanie - uważa Krzysztof Mikołajczyk.

Jak mówi kierownik łaskiego PZD, zarówno on, jak i władze powiatu wystąpiły do Inspekcji Transportu Drogowego o wzmożone kontrole na tym odcinku.

- Wiem, że wicestarosta Wojciech Sikora był w Łodzi i osobiście rozmawiał w tej sprawie z Wojewódzkim Inspektorem Transportu Drogowego. Poza tym, między innymi dlatego zainwestowaliśmy w wagę, która jest do dyspozycji ITD, by mogła sprawdzać wagę pojazdów. Poprosiliśmy też policję o kontrole na tym odcinku, bo mamy sygnały od mieszkańców, że auta budowy są nie tylko przeładowane, ale też przekraczają dopuszczalną w tym miejscy prędkość - twierdzi szef łaskiego PZD.

Jednak mieszkańcy są sceptyczni.
- Tu już bywały inspekcje, ale wykonawcy drogi nic sobie z tego nie robią - mówi jeden z sąsiadów budowy trasy.

od 7 lat
Wideo

Rusza Strefa Czystego Transportu w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto