18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Proces eksprezydenta na finiszu

Redakcja
Replika prokurator Krystyny Patory zdominowała kolejną rozprawę w tzw. prezydenckiej aferze korupcyjnej. Jeśli nie zajdą żadne niezaplanowane okoliczności, to na 11 lipca sędzia Julia Sawicz - Kociubińska zapowiedziała wydanie wyroku. Głównym oskarżonym jest eksprezydent Zduńskiej Woli Zenon Rzeźniczak, na którym ciąży 21 zarzutów, w tym brania łapówek od podwładnych i nadużywania władzy.

Prokurator Krystyna Patora, podczas rozpawy w środę, szeroko odniosła się wszystkich wątków, jakie w swoich mowach obrończych podnosili oskarżeni i ich mecenasi. Pierwszym wątkiem, jaki podniosła, było branie pieniędzy w zamian za zatrudnienie od podwładnych przez eksprezydenta Zenona Rzeźniczaka.
– Każdy pracownik ma prawo do wynagrodzenia i może z nim zrobić co chce. W tej sprawie tak nie było – mówiła prokurator Patora, która podkreślała, że oskarżony żądał nie tylko części bieżących pensji, ale także tych, które dopiero miały być wypłacane.
– Zarzucono, że prokurator nie ustalił praw i obowiązków prezydenta, a to nie jest prawda, bo w aktach sprawy są takie ustalenia, z regulaminem organizacyjnym urzędu włącznie – mówiła.

Kazał zatrudniać i zwalniać

Oskarzyciel szeroko odniósła się też do zarzutów dotyczących nakazywania zwalniania i zatrudniania prezesom miejskich spółek i miejskich jednostek określonych osób. Przypomniała, że podczas rozprawy zeznawała też Jolanta Pustelnik, która zasiadała wcześniej w zarządzie miasta. Stwierdziła ona, że nawet przez myśl jej nie przyszło, by takie polecenia kiedykolwiek wydać. Prokurator Patora przypomniała wątek związany z zatrudnieniem w MPK Ryszarda Kroguleckiego. – Nie można zgodzić się z tym, co mówi Rzeźniczak, że zeznania świadków w tej sprawie to tylko pogawędki – mówiła. Przypomniała, że w tej sprawie zeznawał m.in. były pracownik magistratu Marcin P. Z tego co mówił, wynikało, że Krogulecki jest rodziną z eksprezydentem i że Rzeźniczak nie ukrywał, że musi mieć pracę, bo go popierał w wyborach w 2002 r. Przytaczyła też powiedzenie jakie zacytował inny świadek, a które miało krążyć po mieście w tym czasie, czyli ,,kto nie z Zeniem, tego zmienię".
Prokurator przypomniała też, jak zwalniano z MPWiK m.in. inkasenta i sekretarkę oraz jak kazano w tej spółce zatrudniać pracowników.

Chciał mieć wpływ na powiat

O tym, że eksprezydent chciał mieć wpływ na działanie samorządu powiatowego świadczą zdaniem prokurator Krystyny Patory m.in. zeznania świadka Sylwii Stasiak - Muzyki. Miała ona słyszeć, jak Zenon Rzeźniczak mówił, ze udało mu się stworzyć taki układ, że ma wpływ też na to, co się dzieje w powiecie. Wspominali o tym też świadkowie Kazimierz Kaczmarek, były starosta zduńskowolski oraz Jerzy N. i Andrzej A. z zarządu MPWiK. Dwaj ostatni mĻwili m.in. o nakazie zatrudnienia jednego z radnych powiatowych w oczyszczalni ścieków, by eksprezydent miał swojego radnego w powiecie.

Miejski Informator Samorządowy do walk politycznej

Prokurator odniosła się też do słów oskarżonych, którzy przekonywali, że każdy urzędujący prezydent promuje się podczas miejskich imprez i nie ma to nic wspólnego z działalnością komercyjną, podobnie jak wykorzystywanie herbu miasta. – Nie godzę się z tym, ze startowanie na prezydenta nie jest działalnością komercyjną – przekonywała Krystyna Patora. Przytoczyła znaczenie pojęcia ,,działalność komercyjna", z którego wynika, że nastawiona jest ona na zysk. Takim zyskiem zdaniem prokurator, z wygranej w wyborach jest trzymanie władzy. – Podnoszony jest zarzut, ze Rzeźniczak nie wykorzystywał Miejskiego Informatora Samorządowego do celów zdobycia władzy w kolejnej kadencji. Nie mogę się z tym zgodzić, bo artykuły szkalujące kandydatów innych ugrupowań były zamieszczone w MIS przed wyborami – mówiła prokurator. – Zenon Rzeźniczak wykorzystał Miejskie Informator Samorządowy do osobistej walki politycznej.

Wyjazd do Francji i zbieranie pieniędzy na wybory

Prokurator nie zgodziła się też z wyjaśnieniami oskarżonych, że ekprezydent nie musiał mieć zaproszenia, by wyjechać w delegację do Francji.
- Nie można wyjechać gdzie się chce, jak się chce, a później mówić, że to dla dobra miasta - stwierdziła prokurator Patora. - Jeżeli nie reprezentuje się spraw miasta, to nie ma podstaw do wyjazdu, a sprawy osób niepełnosprawnych należą do kompetencji powiatu. Jeżeli takie zadania miały być wykonywane to przez Małą Ojczyznę, a nie miasto. Z ustaleń wynika, że nie ma umowy z miastem, a tylko ze stowarzyszeniem.

Oskarżycielka odniosła się też do wyjasnień świadków, że pieniądze, jakie zbierano na spotkaniach z eksprezydentem, były gromadzone z myślą o przyszłych wyborach oraz na rzecz wspierania Stowazyszenia Bezrobotnych. Zdaniem prokuratury pieniądze nie były zbierane w związku z wyborami. Na wybory zostały wykorzystane później, kiedy wystąpiła taka potrzeba. Z zeznań świadków wynikało m.in., ze cele zbierania tych pieniędzy nie były znane. Prokurator porównała to do funduszu wojennego mafii. – To jest taki układ, kiedy zbiera się pieniadze, a każdy ma jakąś wspólnote interesów - mówiła prokurator Patora. Kiedy sprawa wybuchła, to jej zdaniem potrzebne było wytłumaczenie, więc wymyślono, że wspierano bezrobotnych. - Przykre jest, że teraz wszyscy oskarżeni mówią, że byli odważni. Bo gdyby ta odwaga była, nigdy nie pozwoliliby zbierać Rzezniczakowi przez tyle lat pieniędzy.

Obrona wypowie się 6 sierpnia

Na niektóre argumenty oskarżyciela ostro zareagował obrońca Zenona Rzeźniczaka mecenas Szymon Byczko. Stwierdził m.in., ze pani prokurator nadużywa wolności słowa. Jego zdaniem podczas repliki zrobiła to trzykrotnie: m.in.. gdy stwierdziła, że w urzędzie miasta panowały mafijne układy i kiedy przytoczyła zeznania oskarżonego Czesława R. z przesłuchań w prokuraturze w charakterze świadka, choć jest oskarżonym. Swoją replikę na replikę prokurator Krystyny Patory mecenas wygłosi 6 sierpnia, czyli podczas najbliższej rozprawy w Sądzie Rejonowym w Zduńskiej Woli.

Czytaj także:

Sąd wysłuchał oskarżonych

Oskarżeni wygłaszali mowy obrończe

Eksprezydent się broni

Do wyroku coraz bliżej

Prokurator żąda pięciu lat więzienia

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto