Problem przybrał na sile tego lata. Powtarzające się opady sprawiły, że wiele osób zaczęło tracić cierpliwość i nie szczędziło krytycznych słów zarządcy drogi. O skutkach braku odpływu wody przekonali się zwłaszcza mieszkańcy kamienic i firm znajdujących się przy Kościelnej. Po deszczu woda całkowicie zalewała jezdnię, chodniki, a fale wywołane przez przejeżdżające samochody wdzierały się do różnych pomieszczeń.
Kościelna należy do powiatu zduńskowolskiego. Jednak znajdująca się w drodze kanalizacja deszczowa stanowi własność miasta Zduńska Wola. I właśnie dlatego tak trudno jest rozwiązać problem. Pojawia się pytanie, kto powinien się tym zająć. Wina, zdaniem części przedsiębiorców leży po stronie obu samorządów. Powiat ze swoimi pracami ma mocno ograniczone pole manewru, bo nie może ingerować w cudzą własność, czyli w kanalizację.
- Jedyne co możemy zrobić, to zwiększyć powierzchnię odpływu deszczówki do kanału. Tak też się stanie - zapowiada Piotr Pacelt, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Zduńskiej Woli. - Nie mogę jednak zagwarantować, że nie będzie dochodziło do kolejnych podtopień. W mojej ocenie przepustowość kanału jest zbyt mała.
PZD już rozpoczął prace przy wybijaniu kolejnych kratek odpływowych w ulicy. Ma być ich cztery. Znajdą się na odcinku od ulicy Złotnickiego do pl. Wolności. To fragment Kościelnej, na którym gromadzi się najwięcej wody po opadach deszczu.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?