76-latka zaczepił na ul. Łaskiej mężczyzna i zaoferował mu złote monety po atrakcyjnej cenie. Gdy zduńskowolanin się wahał, podszedł do nich drugi mężczyzna i kupił jedną monetę za 1 tys. zł. Po chwili wrócił i stwierdził, że w lombardzie zapłacono mu o 500 zł więcej. Przedstawił dokument dokonania transakcji. Aby jeszcze bardziej przekonać 76-latka mężczyźni zadzwonili do rzekomego właściciela lombardu, który potwierdził wartość monety. To przekonało 76-latka. Poszedł do banku i podjął z konta wszystkie oszczędności, ponad 23 tys. zł. Za 26 monet zapłacił niemal 24 tys. zł. Następnie poszedł do lombardu. Usłyszał, że monety są z tombaku i nie mają żadnej wartości. Wywnioskował, że został oszukany i zgłosił sprawę na policję.
Zduńskowolanin opisał sprawców. Ten, który go zaczepił mówił jego zdaniem po ukraińsku, miał 30-40 lat. Miał ok. 180 cm wzrostu i ważył ok. 70 kg, miał twarz o ciemnej karnacji. Ubrany był w ciemną skóropodobną kurtkę i czapkę. Drugi z mężczyzn mógł mieć 55-60 lat, ok. 170 cm wzrostu i ważyć ok. 70 kg. Miał włosy średniej długości i ubrany był jasnobrązową kurtkę. Ich wspólnikiem, zdaniem policji był też tajemniczy mężczyzna, który prowadził z oszukanym rozmowę telefoniczną. Podobna historia zdarzyła się w Zduńskiej Woli, jak przypomina sobie Jacek Kozłowski, rzecznik prasowy zduńskowolskiej policji, przed 3 laty. Wówczas oszukana została kobieta, która kupiła 3 fałszywe monety. Policja ostrzega przed zawieraniem tego typu transakcji.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?