Na przykre zapachy narzekają między innymi mieszkający i pracujący przy ul. Mickiewicza, Jasnej, Sieradzkiej i Złotnickiego, a nawet pl. Wolności. Klną też ci, którzy robią zakupy na miejskim targowisku przy ul. Mickiewicza. Przyczyna leży bowiem w rowie, który przepływa także tuż przy płocie miejskiego rynku. Nie tylko przypomina ściek, ale jest też zaśmiecony.
- Otrzymujemy zgłoszenia w tej sprawie. Interweniowałem już w urzędzie miasta. Trzeba ten rów przynajmniej wyczyścić - uważa Wojciech Cieślak, komendant Straży Miejskiej w Zduńskiej Woli.
Jak się okazuje, problem z rowem jest już od wielu lat. Należy do miasta, a powinno nim się zajmować Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Fetor bierze się stąd, że wpływają do niego ścieki z kanalizacji deszczowej, która pełni też rolę sanitarnej, choć nie powinno tak być. Rów kończy się w rzece Pichnie. Przy okazji sprawdzania okazało się, że w centrum miasta jest nieuregulowana gospodarka ściekowa, a do rowu wylewne są zawartości szamb. Niestety, trudno dokładnie ustalić, kto w ten sposób pozbywa się ścieków.
- Ten kanał został wybudowany prawdopodobnie jeszcze przed II wojną światową. Biegnie od tyłu przedszkola przy ul. Sieradzkiej - mówi Dariusz Dzionek, dyrektor biura inwestycji i infrastruktury technicznej zduńskowolskiego magistratu. Aby prześledzić bieg ścieku, pokazuje mapy. Widać na nich, że rów ciągnie się od pl. Wolności, ul. Kościelną na tyłach plebanii i ul. Mickiewicza, skąd dochodzi do Pichny.
- Problem istnieje odkąd pamiętam, a mieszkam w okolicy od dzieciństwa. Kontaktowałem się w tej sprawie z prezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji i wiem, że na ulicy Mickiewicza ma zostać wybudowana kanalizacja sanitarna. To jednak nie rozwiąże tego problemu - uważa dyrektor BIiIT Dariusz Dzionek.
Bożena Budziarek, prezes MPWiK w Zduńskiej Woli, przyznaje, że rów jest problemem, z którym spółka boryka się od lat. I nic z tym nie można zrobić! Nie można bowiem śladem rowu zbudować porządnej kanalizacji, ponieważ nieuregulowane są sprawy własnościowe gruntów.
- Powstał projekt, ale ze względu na skomplikowaną sprawę własności gruntów, nie można go zrealizować. Nieuregulowane są tam sprawy spadkowe i nie wiadomo, kto jest właścicielem kilku działek. A bez ich zgody nic nie można zrobić - wyjaśnia prezes MPWiK Bożena Budziarek. - Tam nie ma drogi, tylko prywatne tereny.
Problem będzie rozwiązywany połowicznie. W tym roku skanalizowana zostanie ul. Mickiewicza. Do kanału sanitarnego, który ujście znajdzie w kolektorze przy ul. Jasne, zaplanowano 24 przyłącza. Jest też koncepcja, by przy okazji rewitalizacji centrum miasta zbudować krótki odcinek kanalizacji dla kilku kamienic przy pl. Wolności, z podłączenem do istniejącej w ul. Sieradzkiej.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?