Wysypisko w Mostkach pójdzie pod młotek

Umowa dzierżawy została wypowiedziana firmie EkoSystem z końcem września 2011 roku. Sprawa trafiła do sądu, ponieważ właściciel firmy nie zgodził się z wypowiedzeniem. W Sądzie Rejonowym w Zduńskiej Woli dali stronom sporu czas na porozumienie. Miało to być 40 dni, jednak negocjacje trwają. Kolejne spotkanie w tej sprawie zaplanowano na piątek.
Sporną sprawą jest majątek, a konkretnie rozliczenia. Chodziło m.in. o zasady płatności za dzierżawę terenu. EkoSystem był z tego zwalniany na podstawie deklaracji, że ponosi ogromne koszty na inwestycje na wysypisku. Właściciel firmy nie złożył jednak odpowiednich rozliczeń w magistracie. Nie wiadomo więc, co na terenie w Mostkach należy do niego, a co do miasta. Ma to zbadać operat szacunkowy i biegły rzeczoznawca.
- Przygotowujemy listę inwestycji, o których wiemy, druga strona też to robi. Chcemy sprawę szybko rozwiązać - mówi Paweł Jegier. - Czeka przygotowany tekst porozumienia, gdzie pod uwagę brana jest nawet kompensacja poniesionych przez firmę EkoSystem nakładów, jeśli przekroczą one zobowiązania wobec miasta. Liczymy, że w piątek uda się porozumienie sfinalizować.
Czy to oznacza, że w Mostkach nie będzie wysypiska? Nie. Wprawdzie zgodnie z decyzjami w Urzędzie Marszałkowskim śmieciowisko jest zaliczone do grupy tzw. instalacji zastępczych i ma istnieć do końca przyszłego roku, jednak miasto chciałoby przedłużyć jego żywotność.
- Chcemy jak najszybciej pozyskać inwestora, który zapewni tam odpowiednie standardy. To nie musi być wysypisko, ale na przykład stacja przeładunkowa lub inna forma, która zapewni nam miejsce do realizowania ustawy o gospodarowaniu odpadami - wyjaśnia Paweł Jegier.
Prawo użytkowania wieczystego terenu w Mostkach zostanie wystawione na przetarg bez względu na to, czy miasto dojdzie do porozumienia z EkoSys-temem. Wykonanie operatu szacunkowego i ogłoszenie przetargu to - jak szacują w magistracie - kwestia dwóch - trzech miesięcy. Niewykluczone, że przetarg wygra obecny dzierżawca, tym bardziej że jest właścicielem terenów wokół wysypiska i wielokrotnie zapowiadał, że chce je powiększyć i unowocześnić.