Grzegorz Szmyt zrezygnował z powodów zdrowotnych

Grzegorz Szmyt zrezygnował z Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji, Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Złożył rezygnację ze stanowiska prezesa zarządu i ta została przyjęta przez Radę Nadzorczą.Pełni natomiast nadal funkcję prezesa w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji "Relaks", gdzie jest jednocześnie likwidatorem oraz w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji w Zduńskiej Woli.

– Zrezygnowałem z powodów zdrowotnych – twierdzi Grzegorz Szmyt.

Prezes wyjawia, że podjął leczenie w szpitalu Kopernika w Łodzi i musi przejść serię badań. Twierdzi, że z tego powodu zrezygnował z prezesury w wodociągach, co oznacza, że nie pobiera wynagrodzenia z tej spółki. Nie jest także na zwolnieniu chorobowym. Rezygnacje uzasadnia tym, że jego nieobecność mogłaby wpłynąć na dezorganizację pracy w MPWiK, uważa natomiast, że z zadaniami w dwóch pozostałych da sobie radę.

Kariera Grzegorza Szmyta w zduńskowolskich spółkach komunalnych rozpoczęła się w maju 2011 roku. Został wówczas powołany na stanowisko prezesa MPK w Zduńskiej Woli. W styczniu tego roku spółkę komunikacyjną zamienił na wodociągową. Został jednocześnie prezesem MPWiK oraz MOSiR. W MPK zastąpił go Tomasz Wilk. Ale tylko na kilka miesięcy. Od 19 sierpnia Szmyt ponownie prezesuje także MPK.

Prezes Szmyt wówczas twierdził, że bez problemu jest w stanie podzielić uwagę na trzy komunalne spółki. Teraz zdanie zmienił, ale twierdzi, że gotów jest ponownie pokierować MPWiK, jeśli zdrowie mu na to pozwoli.

Prezydent Zduńskiej Woli Piotr Niedźwiecki twierdzi, że spółka MPWiK jest w dobrych rękach i nie zamierza szukać nowego prezesa. Pokierują wodociągami prokurenci.

- Inwestycje prowadzone przez MPWiK, zwłaszacza budowa basenów, są pod kontrolą - przekonuje prezydent Niedźwiecki.