Zduńska Wola już raz wygrała w sądzie z grecką firmą, która budowała ratusz i wiceprezydent Paweł Jegier liczy na to, że teraz będzie podobnie.
- Jestem spokojny i raczej pewny, że sąd przyzna nam rację. Jesteśmy ze wszystkich stron zabezpieczeni i budżet miasta nie jest w żaden sposób zagrożony tym pozwem - uważa wiceprezydent Zduńskiej Woli Paweł Jegier. Dodaje, że to miasto uregulowało za głównego wykonawcę należności wobec kilku podwykonawców, którzy pracowali przy budowie ratusza.
Przypomnijmy, że poprzednia sprawa dotyczyła możliwości zabezpieczenia przez miasto na poczet kar umownych tzw. gwarancji bankowych na zabezpieczenie kontraktu (to blisko milion zł). Sprawa ta zakończyła się w sądzie drugiej instancji na korzyść miasta. Zduńskowolski samorząd nie wypłacił ponadto ponad 1,1 mln zł greckiej firmie należności z ostatniej faktury i potraktował je jako część należności z tytułu kar m.in. za nieterminowe zakończenie inwestycji. Miasto naliczyło kary umowne, licząc od 17 marca, kiedy upływał uzgodniony aneksem do umowy termin oddania ratusza: w sumie blisko 4 mln zł. Z karami Intrakat się nie zgadza i złożył pozew do sieradzkiego Sądu Okręgowego. Miasto przygotowuje właśnie odpowiedź na pozew. Kiedy wyznaczony zostanie pierwszy termin rozprawy, na razie nie wiadomo. Niewykluczone jednak, że proces może potrwać nawet kilka lat.
Więcej o sprawie w środę w Tygodniku Nad Wartą.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?